Gratuluję niesamowitego talentu aktorskiego. Winslet, Streep, ukłońcie się przed nową królową aktorstwa.
Zacznijmy od tego, że jeszcze do niedawna, nawet w zepsutym Hollywood, do miana aktorki, trzeba było mieć jakiekolwiek wykształcenie aktorskie, zdać egzaminy i należeć tym sposobem do jakiegoś stowarzyszenia aktorskiego. Ta Pani jest co najwyżej statystką, odrobinę bardziej urodziwą i z jakimś doświadczeniem, nie scenicznym, lecz "prezenterskim". Nazywanie jej i i jej podobnych aktorkami, umniejsza najmniej utalentowanym studentkom wydziału aktorskiego, w jakiejkolwiek szkole, a jednocześnie odbiera wszelkie ambicje i nadzieje, na karierę aktorską. Polska kinematografia komercjalna, wchłonęła najgorsze możliwe cechy targowiska próżności.