Moje ulubione: "Trzeba będzie przekroczyć limit na tę inwestycję ;))", "Podłość ludzka nie zna granic" ;) Nie sposób nie zauważyć koncertowej roli Bożeny Dykiel, cały film rewelacja!! Szkoda że już nie ma takich świetnych komedii. Pozdrawiam wszystkich twórców ;)
zdecydowanie kultowy cytat z tego filmu to "Podłość ludzka nie zna granic" , nic go nie pobije, film genialny
mnie najbardziej utknął w pamięci "cegły u nas nie kupisz, ale człowieka zawsze". tej cytat jest taaaaaki PRL-owski :D
wspaniała komedia, moja ulubiona rola Bożeny Dykiel. obecne komedie niech się schowają przy słynnych PRL-owskich Koglach Moglach, Wyjściach awaryjnych, Alternatywach.....
Chyba chodziło o cement, a nie cegły.
Cement zresztą zostaje później wspomniany w rozmowie z księdzem.
Kultowym cytatem z tego filmu jest cytat , którego nikt jeszcze nie zacytował co mnie bardzo zadziwiło " Srają muchy będzie wiosna". Mój brat cioteczny ze wsi świetnie potrafi to wypowiedzieć o niebo lepiej niż w tym filmie szkoda tylko że przypadkiem skasowało mi się nagranie , które zostało nagrane na komórce.
srali muchy bedzie wiosna;] bedzie trawa lepieju rosla ale i tak najbardziej mnie rozjebał tekst "ambitny wirażka, wraca z dalekiej podróży" lol
Mi podobały się niesamowicie dwie wypowiedzi:
KOLĘDOWA: Władek! Ty wiesz coś narobił? Czy z takim durniem jak ty można kształtować politykę rozwoju choćby rodziny!?
KOLĘDA: A ty myślała że zięcia z rozwodem to w Pewexie sprzedają.
teksty rządziły, nie ma to jak PRL :D nikt tu jeszcze nie docenił Kalafiora -"ja jestem podejściowy człowiek, każdemu pójdę na rękę", ale najlepsze było "co ty, masz krosty na mózgu??" Klasyk! będę tak mówić, lol
'Córka z bękartem nie leży w moim światopoglądzie"
'Tobie zawsze coś wcisną konia z ochłapem , krowę bez mleka , zięcia z wyrokiem"
"Bambaryło jeden!"
Konia z ochwatem (Ochwat – u konia ostre, rozlane zapalenie tworzywa kopytowego, okrywającego kość kopytową. )
to ja dodam jeszcze: "tajemnica służbowa" księdza dobrodzieja, "redaktor i bez okularów?", "ja mam zawsze rację!"
Albo to:
KOLĘDA: Ty by lepi o Dorci pomyślala...
KOLĘDOWA: A ona o mie myślala jak sie gziła?!
Kolędowa do Dorci "Nie wyspowiadałaś się jeszcze przede mną, a chcesz to zrobić przed wyższą instancją"
Kolędowa do Maleszki: Nie wiesz? to co ty w ogóle wiesz?
to samo: Żeby stan poziomu moralności społecznej był taki jak w mojej rodzinie, to by prokurator i milicja stracili posady
bronek do Maleszki: Spadaj pan
Maleszko:do kogo ta mowa/ co pan ma monopol?
Bronek: Spadaj pan bo zrobię miejsce na ząb
a mnie sie podobal ten: czego szukasz ojczulku?
panienki? - ja w sam raz odwrotnie - oj ojczulku w tej wersji opera nie przejdzie
"Życie to sen wariata, ale jak się je odpowiednio przyprawi, to zmienia się w kolorową telewizję." - powiedział Kalafior do Kolędy w trakcie konsumowania "połówki" :D
Margines społeczny nie będzie rządził w moim domu alb Dykiel do meża ,a czy ona myślała o mnie jak się gźiła ;d
Film Wygrywa ;d
"I co wam tak raptem oczy dęba staneli"? Wspaniała rola Michotka tak na marginesie.
kolęda w mieście .....
czego szukasz ojczulku,,a cięzka sprawa- jak cięzki szmal to lekka sprawa
albo w pociągu a w sanatorium to na co leczyli?
panie a czy ja sie pytam z kim córka poszła w tango.
nikt nie zauważył jeszcze ciekawej kwestii Kolędowej: " na propagandzie nie ma co oszczędzać"
U mnie wygrywa "żeby mnie, działacza, taki element wykołował" i "jeszcze się przed matką nie wyspowiadałaś, a już chcesz iść zawracać głowę wyższej instancji? Moja droga, to po prostu nie wypada". No i "- Czy wiesz kim ty będziesz?! Dziadkiem bękarta!!
- Może lepiej jak mężem naczelnika... "
Aż chyba sobie zaraz włączę...
"Żeby stan poziomu moralności społecznej był taki jak w mojej rodzinie, to by prokurator i milicja stracili posady."
" - Ubrał się za nasze pieniądze i zwiał!
- A ty mu jeszcze chciała dodać rękawiczki"
*podłość ludzka nie ma granic
*srali muchy będzie wiosna
*aj jaj jaj rozwód aj jaj jaj
* - No i co bierze rozwód ?
- on nie !
-" I bez narzeczonego mi nie wracaj!"
-"Taa, chyba z rękawa od kamizelki jego wytrzepie"
-"Ajajaj rozwód??
-" "Trzeba isc z postępem"
-" Żal że jak my ślub brali takiego postępu nie było!"
"Niestety trzeba będzie przekroczyć limit na tę inwestycję. Autorytet władzy wymaga, żebyś wyglądał jak człowiek z dyplomem. Jedziemy do miasta"
"Dorota ,Dorota ! dokad idziesz "
-przejsc sie
"do koscioła ? i do spowiedzi jeszcze pewnie ! Jak mogłas >matce takie swinstwo zrobic ! ! "
podłość ludzka nie zna granic - ta sentencja jest ze mna od pierwszego obejrzenia filmu czyli chyba ponad 20 lat
O, tak, zdecydowanie "Podłość ludzka nie zna granic" - do dzisiaj często używam tego powiedzonka, a film widziałam już kilka razy i chyba nigdy mi się nie znudzi. Bożena Dykiel jest niepokonana, niesamowity talent, nie ma drugiej takiej aktorki.
Jak Kolęda był w akademiku: Jeden ze studentów do niego, że wyda córkę za magistra, a on na to, że jednego (czy lepszego) magistra to ona ma w łóżku i spokoju mu nie daje czy coś takiego... Naprawdę super film!
Może ktoś pamięta ten fragment lepiej. Tam było coś jeszcze o tolerancji. Cytat aktualny po dziś dzień.
"światopogląd mam otwarty i w ogóle tolerancyjny, ale jak dotąd nikt jeszcze naukowo nie udowodnił istnienia Boga, więc gdzie Cię do diabła niesie?!"
Kolęda: Niech on lepiej w portkach miesza jak w mojej rodzinie
Student: A jaką ja będę miał gwarancję, że będzie ten rozwód ?
Kolęda: A taką, że na takiego koniosraja jak Wy prostoj więcej patrzeć prosto niemógł a moja córka jakże tak samo.
...
lepszego magistra mam w swoim łóżku i przez sto spokojniej spać nie mogę.
Zdecydowanie najlepszy cytat to: " Miłość jest dobra ale w piosenkach. W życiu kończy się na alimentach" :D
"Uczepił się jak rzep psiego ogona. A jakby ja ci tak zapłacił za fatige, a? I ty byś mu mordę naprał?"
Po przywiezieniu "zięcia" z miasta pani naczelnik narzeka, że taki niezbyt przystojny jest narzeczony Dorci na co mąż:
"Za takiego to tylko z wielkiej miłości wyjść można, a i rozwód brać tyż jest przyczyna", na co małżonka: "Widzę, że się wyrobiłeś w tym mieście". Czy jakoś tak. Przypadkiem trafiłam na ten wątek i chyba sobie po raz kolejny obejrzę ten film:) Większość dialogów jest śmieszna więc właściwie należałoby tu wpisać wszystkie słowa, które padają na ekranie. Małżeństwo Kolędów i Kalafior mistrzostwo, a Szklarz i Dorcia już mdło.
"Życie to sen wariata, ale jak się je odpowiednio przyprawi, to zmienia się w kolorową telewizję." Kalafior
- ,,A jaką ja będę miał gwarancję, że będzie ten rozwód ? Student
A taką, że na takiego koniosraja jak wy prostoj więcej patrzeć niemógł " Kolęda :D
-,, Aj człowiecze ciężka sprawa... Kolęda
Jak ciężki szmal to i lekka sprawa " Kalafior
-,,Ambitny wirażka, wraca z dalekiej podróży" Kalafior, hahaha wiadomo z jakiej
-" Miłość jest dobra ale w piosenkach. W życiu kończy się na alimentach" Szklarz
-,,Dziunia toż starczy
- Nie gadaj bij. Trzeba się wystawic. Chcesz żeby nas cała gmina obgadała?
- Ale kto temu da rady? Kabany dwa, tyle i tego piecdziesiat flaszek spirtu
- Biednym nikt teraz nie ufa, bij !" Kolędy :)
- ,,Oszukiwac ? Ja Dorotę kocham! Szklarz
- A no masz ty no to koniec ze mną. Żona mi tego nigdy nie daruje ! '' Kolęda
- ,,Miał byc slub i był! Dorota
- A rozwód? Kolędowa
- Rozwód to nasza sprawa ! Dorota
- O NIE ! (...) paszoł wszyscy. NIE BEDZIE MI TU RZĄDZIIŁ MARGINES SPOŁECZNY ! " Kolędowa hahaha
Dalej wypisywac to chyba wszystkie kwestie Bożeny Dykiel która jest niesamowita i zagrała tak że klękajcie narody :). Ogólnie obsada fantastyczna, świetni aktorzy, genialny pomysł, jeszcze lepszy scenariusz - takich filmów jest bardzo bardzo mało w Polsce.