ten koleś to po prostu najczystsze ZUO :D
Kocham ten film oglądam go od lat i zawsze będzie zaje bisty !!!!!!
"A najśmieszniejsze jest to, że on cały czas działa zgodnie z prawem."
"Tak Jasiu, to jest najśmieszniejsze!"
Także kocham tą postać, wszystko na luzie i "zgodnie z prawem" i z ogólnie przyjętymi zasadami.
A najśmieszniejsze jest to, że on cały czas działa legalnie :D - Taaak to jest najśmieszniejsze :D
Jerzy Dąbczak to postać z filmu, to tak jakbyś napisał, że w Psach świetnie zagrał Franz Mauer.
Idioto, napisałem o postaci z filmu. Czy jak oglądasz, nie wiem, BATMANA to co mówisz ? O Joker to zajebisty czarny charakter czy Heath Ledger to zajebisty czarny charakter. I nigdzie nie użyłem słowa zagrał tylko, że JERZY DĄBCZAK to zajebisty ''czarny'' charakter. Dociera do ciebie czy mam ci to jeszcze narysować ?
Właśnie chodzi o to, że nie napisałeś o postaci z filmu. Powinieneś napisać, że Jerzy Dobrowolski znakomicie zagrał postać Jerzego Dąbczaka, a nie, że Jerzy Dąbczak jest rewelacyjny, bo tak to napisałeś, że ktoś kto nie oglądał filmu pomyślałby, że piszesz o aktorze a nie o postaci z filmu.
NAPISAŁEM, ŻE JERZY DĄBCZAK POWINIEN BYĆ W PIERWSZEJ DZIESIĄTCE NAJGORSZYCH SUPER ŁOTRÓW. KUP SOBIE SŁOWNICZEK ANGIELSKO POLSKI, POTEM NAUCZ SIĘ CZYTAĆ POPRAWNIE, A POTEM ZABIERAJ GŁOS BO SIĘ SKOMPROMITOWAŁEŚ !!!
Napisałeś to w taki sposób, że nie wiadomo czy Jerzy Dąbczak to postać z filmu, czy aktor . Poprawnie powinno to brzmieć tak :
Aktor grający postać Jerzego Dąbczaka powinien się znaleźć w pierwszej dziesiątce na liśćie 100 THE GREATEST VILLAINS :D . Naucz się najpierw pisać poprawnie zanim napiszesz jakiś post, bo ja gdybym nie oglądał filmu bym był przekonany, że Jerzy Dąbczak to aktor, a nie postać z filmu.
Nie wiem czy zauważyłeś, ale pisząc w temacie o NIE MA RÓŻY BEZ OGNIA to każdy wie o kim mowa. Wybacz, że wszyscy co tu napisali wykazali się elementarną inteligencją, ty niestety nie. I proszę nic już nie pisz bo każdy kto tu wejdzie to jasno i wyraźnie stwierdzi, że się ośmieszyłeś.
Najpierw naucz się pisać poprawnie w języku polskim, zanim założysz jakiś temat. Każdy wie o kim mowa, bo każdy kto odpisał na ten post oglądał film, ja też oglądałem i doskonale rozumiem o co chodzi . Jednak ktoś kto filmu nie widział pomyśli, że Jerzy Dąbczak to aktor , bo w tytule tematu nie napisałeś że chodzi o postać z filmu .
Toż to przecie troll jest. Szkoda Twoich nerwów.
Jak byś w tytule umieścił zamiast Dąbczaka, Dobrowolskiego, to byś popełnił błąd, gdyż Jerzy Dobrowolski czarnym charakterem nigdy nie był (a przynajmniej o ile mi wiadomo). Nie musisz się zasłaniać inteligencją czytelników ("każdy wie o kim mowa"), bo Twoja forma z tytułu jest jedyną poprawną.
wyrażajmy się precyzyjnie, jeśli chcemy sie rozumieć, smalczyk ma racje, a poza tym obejrzałem ten film ostatniopo latach i stwierdziłem
1. Dobrowolski jest tak sympatycznym aktorem, że cwaniaczek w jego wydaniu staje się bogatą, kolorową postacią
2. Halina Kowalska w roli Wandeczki ma wiele krótkich wejść, w których pokazuje wielką skalę swojego talentu od lirycznej, ponętnej, poprzez zbuntowaną
Wiele lat trzeba było żeby nauczyć się czytać intencje Barei, który prowadził aktorów w stronę nie gwiazdorstwa, ale stworzenia typów prosto z życia. Dlatego te filmy będą i za sto lat aktualne wraz z tymi cudownymi aktorami, o których nie zapomnimy. Wszyscy, nawet najmniejsze epizody w tym filmie dają radość widzowi.
Hmmm... Chyba tylko Ty nie zrozumiałeś o kogo chodzi.
Cytuję Ciebie: "Poprawnie powinno to brzmieć tak :
Aktor grający postać Jerzego Dąbczaka powinien się znaleźć w pierwszej dziesiątce na liśćie 100 THE GREATEST VILLAINS "
To nie jest poprawne. Nie aktor, a postać. POSTAĆ (Jerzy Dąbczak) ma się znaleźć w pierwszej dziesiątce na liście 100 THE GREATEST VILLAINS.
Doskonale rozumiem o kogo chodzi. Jednak ktoś kto filmu nie oglądał nie zrozumie o kogo chodzi. POSTAĆ nie może się znaleźć na żadnej liście, jedynie aktor grający tą POSTAĆ !!!!
Jak ktoś nie oglądał to w ogóle nie zrozumie obecnej dyskusji. A co do postaci Dąbczaka, to nie widzę przeciwwskazań, aby znalazł się na takiej liście. Nie rozumiem Twojego zakazu, a Ty nie zrozumiałeś dowcipu z głównego wątku Cobra Choke.
No przecież mi cały czas od początku chodzi o to, że post został tak napisany, że ktoś kto nie ogladał filmu nie będzie wiedział o co chodzi . Autor postu powinien zaznaczyć, że chodzi o postać z filmu .
Przecież Dąbczak to postać z filmu. To Ty chciałeś aktora Dobrowolskiego umieścić na tej liście. Osobiście nie wiem jaki był prywatnie. Może i mógłby znaleźć się na wspomnianej liście, w co wątpię, ale tego nie wiem. Natomiast postać Dąbczaka jak najbardziej na to zasługuje. Może z pewną domieszką ironii...
nie chciałem Dobrowolskiego umieszczać na żadnej liście. Chodziło mi tylko o to, że powinno być zaznaczone, że postać Jerzego Dąbczaka a nie Jerzy Dąbczak, bo jak już pisałem ktoś kto filmu nie widział nie zrozumie czy Jerzy Dąbczak to aktor czy postać z filmu .
Mylisz się. W tytule tematu nie trzeba zaznaczać, że to postać. Temat ten jest przeznaczony dla "wtajemniczonych", którzy widzieli omawiany film. Jeżeli ktoś go nie widział, to tłumaczenie mu kto jest kim i opisywanie jego funkcji i dokonań nie ma najmniejszego sensu.
To inaczej rozumiemy. Dla mnie trzeba zaznaczyć w tytule tematu o co chodzi, bo nie każdy temat jest przeznaczony dla wtajemniczonych, często ludzie, którzy nie widzieli jakiegoś filmu wchodzą na różne tematy.
Pomyśl chwilkę. Jakoś wszyscy powyżej (prócz Ciebie) zrozumieli sedno tematu. Trudno też,. żeby przy każdym temacie nakreślać w pełni charakterystykę postaci, bo a nuż ktoś nie obejrzał i nie będzie wiedział o co chodzi. Nie zauważyłem też, żeby ktoś z nieoglądających miał pretensje do autorów podobnych tematów. A wiesz dlaczego? A właśnie dlatego, że nie widzieli i nie chcą zabierać głosu w temacie o którym jeszcze nie mają pojęcia. To jest forum dla miłośników filmów. To znaczy, że trzeba wykazać się przynajmniej znajomością danego filmu (niekoniecznie zrozumieniem), aby móc wyrazić swoją opinię na jego temat.
Mały zupełnie inne wyobrażenie na temat forum filmwebu. Ta rozmowa nie ma sensu, bo ty wiesz swoje, a ja swoje. Doskonale rouzmiem sedno tematu, ale ci powiem, że gdybym filmu nie oglądał to przekonany bym był, że Jerzy Dąbczak to aktor.
Wszystkim nie dogodzi. Zawsze jest margines, który myśli, że czarne jest białe a białe jest czarne.
Po takiej roli nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego Jan Dobrowolski przestał grać, przecież jego postać była duszą tego filmu.
Może skupił się na kabaretach lub coś w tym rodzaju :) wolał scenę niż ekran TV.
O ile dobrze pamiętam, przestał grać bo mu "nie pozwolono" - miał duże kłopoty z cenzurą/ówczesną władzą, bo też i "niepokorny" mocno był.
Ano. Fedorowicz też po tym filmie a przed 1989 r. pojawił się na ekranie tylko dwa razy.
Jakie tam zło ? To po prostu cwaniaczek, który kombinuje zawsze tak, żeby jemu było dobrze. I co gorsza dla otoczenia, świetnie mu idzie. Film wg mnie dość nierówny, tak jakby Bareja dopiero się wprawiał przed naprawdę wielkimi dziełami filmowymi, momentami przypomina "Mąż swojej żony". Zgadzam się natomiast, że Dobrowolski postać Dąbczaka zagrał wspaniale. To jego właśnie pamięta się z tego filmu, a nie głównego bohatera
Mam tak samo, naście razy już go w ciągu tych trzydziestu paru lat oglądałem i zawsze trafie na jakiś drobny fragment. który mi umknął. Wspaniałe aktorstwo, genialne dialogi itp itd - o tym już napisano więc nie będę powtarzał. Jednak muszę dodać, że poza tymi wszystkimi zaletami w filmie grają przepiękne i bardzo seksowne aktorki. Jak sobie zestawię te kobiety z dzisiejszymi tzw. "gwiazdami"/celebrytkami,, które to i owo pokazały, co ma być dowodem....na ich odwagę, to.... - tu sobie włączyłem autocenzurę. Nie wiem czy pokolenie dzisiejszych nastolatków jest w stanie w pełni docenić humor Barei - tak jak ich rodzice. Nie wiem czy oni są w stanie zrozumieć, że wszelki sceny ukazane w filmie mogły mieć miejsce w rzeczywistości lat 70-tych
Nastolatkowie nie znają tych filmów. To tak jakbyśmy my mieli oglądać polskie filmy z lat 30 i 40. Mimo, że bardzo je cenię to jednak ciężko mi się je dzisiaj ogląda.
Fakt, chociaż gdy byłem nastolatkiem chętnie oglądałem program Janickiego ("W starym kinie"). Do dziś doceniam część z tych filmów, bo wywarły na mnie duże wrażenie, np. "Błękitny anioł" /z M. Dietrich/, "Złodzieje rowerów" czy komedie jak "Skarb" lub serie "Flip i Flap" oraz "Bracia Marx". Całkiem przyjemnie mi się je oglądało. Jednak w polskich filmach gdzie, np. kobiety grają podlotki, razi mnie to na tyle, ze zniechęca do oglądania. Czy znaczy to, że za kilka pokoleń nikt już nie będzie chciał oglądać filmów Barei czy tych starszych Chmielewskiego?Mam nadzieję, że jednak tak się nie stanie....