Tragedia. To nie kryminał ale swego rodzaju artystyczny dramat obyczajowy. Fabuła jest tragiczna. Grają tam dobrzy aktorzy zwłaszcza ci nieopatrzeni robią to bardzo dobrze. Świetnie wypadła Bydgoszcz jako miasto w klimacie Noir, szkoda że mało kto zobaczy ten film więc pieniądze na promocję miasta poszły trochę w błoto (kino, duża sala a w niej 4 osoby ze mną). Patrząc na napisy końcowe (tłumy ludzi), specjalnie zostałem do końca aby zobaczyć kto wyłożył pieniądze na ten film. Oprócz Bydgoszczy dorzucił się PISF. W 2018 roku dotował ten film skromną 1 165 000 zł z naszych podatków. I mogę stwierdzić że ten film to wręcz idealny przykład na przepalenie pieniędzy. Jest zrobiony tak aby aktorzy, twórcy i ekipa zarobiła ale sam film nie ma szans się zwrócić nie mówiąc o tym aby zarobił coś ekstra.
Czy warto zobaczyć na małym ekranie - jeśli lubicie się katować i przysypiać przez 90 minut to proszę bardzo, w innym przypadku omijajcie z daleka.
nie pisz bzdur o twoich podatkach w PISF. jak nie nie masz o tym najmniejszego pojęcia. 99% środków, którymi dysponuje PISF pochodzi z:
przychodów z eksploatacji filmów, do których autorskie prawa majątkowe przysługują Instytutowi;
darowizn, spadków i zapisów
przychodów z majątku Instytutu;
daniny publicznej pobieranej na mocy art. 19 ustawy o kinematografii, która jest głównym elementem mechanizmu współfinansowania produkcji filmowej w Polsce.
Gliński od dawna nie wspiera, a może to robić, polskiej kinematografii..