jako przybliżające dwóch facetów raczej rzadko czytanych w Polsce. Na zajęciach z historii literatury brytyjskiej - punkt obowiązkowy.
Mieszane uczucia- z jednej strony świetny klimat, właśnie tak wyobrażałam sobie narodziny romantyzmu. Z drugiej strony- przykro mi z uwagi na postać Wordswortha, który został przedstawiony jako sztywny, zazdrosny bufon. Ba! jest to wręcz makiawieliczny bohater, mozartowski Salieri. Poprzekręcano także relacje między...
więcejOstatnio widziałem urywkami na Polsacie i film wyglądał na prawdę apetycznie :) Byłbym dozgonnie wdzięczny za jakiekolwiek informacje, gdzie można go zdobyć, bo mnie zżera ciekawość zobaczenia pełnego obrazu, a jak widzę nieliczni tylko widzieli ten rarytasik.
Widziałam film dwukrotnie w dość długim odstępie czasu i za drugim razem podobał mnie się jeszcze bardziej. Świetny obraz, wspaniały Linus Roache, czego chcieć więcej? Trzeba zobaczyć!