Byłam, widziałam. Przed filmem ludzie żartowali bo seans się trochę opóźnił. Po filmie w milczeniu wszyscy wyszli. Chyba każdemu dał coś do myślenia. Komediowy zwiastun zapowiadał bekę z kleru. Okazał się bardzo smutnym filmem. Warto iść do kina.
U nas też po filmie wszyscy wyszli w milczeniu. Pierwszy raz przeżyłam coś takiego.
Bardzo odważny i wcale nie antyklerykalny. Film potrzebny nie tylko klerowi ale nam wszystkim
Z rożnych źródeł, myślałem że to będzie jakaś komedio parodia. Po seanse mam wrażenie że to był dramat. Film smutny jako tako tylko ksiądz Lisowski dobrze skończył bo przestał pić, i związał się z kobieta którą kocha. Reszta bohaterów już tak dobrze nie skoczyła :(