Mimo licznych niedociągnięć da się oglądać. Film świetnie koncentruje uwagę na postaci św. Maksymiliana. Główna rola zagrana bardzo dobrze. Ukazuje jego ponadprzeciętność oraz ciekawe fakty i miejsca z jego życia, o których nie miałam pojęcia.
Całość dopełnia piękna muzyka. Niestety pan reżyser niezbyt dobrze sprawdził się w roli narratora. Ciężko było oglądać sceny z jego udziałem. Zacinanie się podczas wypowiedzi, trzęsąca się kamera, zgłoszona wypowiedź w komunikacji miejskiej i te krótkie spodenki. Scenki rodzajowe czasem zabawne, głównie jednak bardzo proste i strasznie drętwo zagrane. A te ze szpitala i bunkra to nieporozumienie.
Dużo minusów, całość jednak nie taka zła. Film dużo daje, rozbudza apetyt na głębsze poznanie postaci świętego. Mógłby być lepiej zrobiony.